Naukowiec na pewno znalazłby inną metodę na wydostanie się, pielęgniarka byłaby jego inspiracją, a w razie gdyby się nie wydostali, dobrą opiekunką; po jego zejściu... no cóż, może jakiś windykator by ją znalazł
Ja zabrałabym studenta, bo młody i silny oraz dziecko. Tylko u licha nie rozumiem jak to się stało, że to ja zbudowałam tratwę???
Kogo zabralibyście ze sobą?
Może górę bananów?
Ostatnio zmieniony przez zielonomi dnia Czw 9:45, 26 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach